Jan 14:23

Nagrania audio

01.03.2021 wieczorne Marian - Radujmy się w Panu zawsze

Radujmy się w Panu zawsze

01.03.2021r.

 

Ewangelia Łukasza, 1 rozdział od 45 wiersza:

„I szczęśliwa, która uwierzyła, że nastąpi wypełnienie słów, które Pan do niej wypowiedział. I rzekła Maria: Wielbi dusza moja Pana, i rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim, bo wejrzał na uniżoność służebnicy Swojej. Oto bowiem odtąd szczęśliwą zwać mnie będą wszystkie pokolenia. Bo wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, i święte jest imię Jego.”(Łuk. 1,45-49)

A więc mamy tutaj szczęśliwą niewiastę, której Bóg uczynił wielkie rzeczy i odtąd wszystkie pokolenia zwać ją będą szczęśliwą – szczęśliwa Maria. I taka jest prawda, bo jest to szczęśliwa kobieta, gdyż Bóg uczynił jej wielkie rzeczy. Komu Bóg cokolwiek czyni z tych takich właśnie wielkich, wspaniałych rzeczy, ten człowiek jest szczęśliwym człowiekiem, bo Bóg napełnia go tą chwałą, tą obecnością Swego działania. W tym momencie było to urodzenie, poczęcie Jezusa Chrystusa w sposób cudowny, dokładnie przez wiarę. Dobrze jest wtedy, kiedy Duch nasz raduje się w Bogu, Zbawicielu swoim, dobrze, gdy jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, gdyż Bóg, czyniąc te wspaniałości, czyni człowieka szczęśliwym, wdzięcznym, zadowolonym, obdarzając Swoim działaniem. A więc możemy powiedzieć, że z powodu tego, co Bóg uczynił Marii, wszystkie pokolenia zwą ją szczęśliwą. Szczęśliwą, że Bóg ją wziął do tego, by przez nią mógł urodzić się Jezus Chrystus. Szczęśliwą, gdyż mogła już od początku być z Jezusem i to nieustannie. A więc mnóstwo, mnóstwo pięknych działań.

W Księdze Malachiasza, 3 rozdział 12 wiersz:

„Wszystkie narody będą was nazywać szczęśliwymi, bo będziecie krajem uroczym – mówi Pan Zastępów.”(Mal. 3,12)

I znowuż z powodu Bożego działania czytamy, że narody ocenią, że to działanie Boga wśród Swojego ludu, wyróżnia ten lud ponad wszystkie ludy, i wszyscy będą mówić: szczęśliwy to lud, którego Bogiem jest Bóg Wszechmogący. Szczęśliwy to lud, o który On się troszczy. Szczęśliwy to lud, którego On wprowadza w kosztowność poznawania Prawdy. Szczęśliwy to lud, szczęśliwy to lud. My jesteśmy ludem nabytym, kapłaństwem świętym. Szczęśliwy lud nabyty przez Boga dla Jego chwały, aby napełniać nas tym, co jest drogocenne w oczach Jego, a dla nas jest bezcenne, ponad wszystko, cokolwiek istnieje tutaj na tej ziemi.

Przypowieści Salomona, 3 rozdział od 13 do 18 wiersza:

Szczęśliwy człowiek, który znalazł mądrość; mąż, który nabrał rozumu; gdyż nabyć ją jest lepiej niż nabyć srebro i zdobyć ją znaczy więcej niż złoto. Jest cenniejsza niż perły, a żadne klejnoty nie dorównają jej wartości. W jej prawicy jest długie życie, w jej lewicy bogactwo i chwała. Jej drogi są drogami rozkoszy, a wszystkie jej ścieżki wiodą do pokoju. Jest drzewem życia dla tych, którzy się jej uchwycili, a ci, którzy się jej trzymają, są uważani za szczęśliwych.”(Przyp. 3,13-18)

Wiemy, że mądrością naszą jest Jezus Chrystus, wszyscy, którzy trzymają się tej mądrości Chrystusowej, uważani są za szczęśliwych, gdyż wybory ich są doskonałe, wybory ich są dokładnie takie, jakie podobają się niebiańskiemu Ojcu. A więc ludzie nawet z zewnątrz są w stanie ocenić, kiedy człowiek należy do Boga i korzysta z tego, czym Bóg tego człowieka obdarza. Ludzie nawet z zewnątrz będą mówić: szczęśliwym człowiekiem jesteś, gdyż masz mądrość, która pozwala ci podejmować dobre decyzje i nie musisz się z tego później wycofywać, możesz iść dalej, doznawać tego, że to Bóg ci daje, że to Bóg ci daje podejmować te mądre decyzje i wtedy ludzie powiedzą: zaprawdę, jesteś szczęśliwym człowiekiem. Oglądając wynik twojej decyzji, będą mogli powiedzieć: zaprawdę, to była szczęśliwa decyzja, ktoś nie stracił, ktoś zyskał przez tą decyzję, a to właśnie będzie oddawać chwałę Bogu.

Przypowieści Salomona, 16 rozdział 20 wiersz:

Kto zważa na Słowo, znajduję szczęście, a kto ufa Panu, jest szczęśliwy.”(Przyp. 16,20)

Wszędzie, gdziekolwiek pojawia się prawdziwe szczęście, zawsze pojawia się Bóg i Boży Syn, pojawia się to, co dostaliśmy w Jezusie Chrystusie. Gdy Słowo Boże dociera do nas i my zważamy na nie, to tak jak Pan Jezus mówi, że: kto zachowa Słowo Moje, śmierci nie ujrzy na wieki. Czy to jest szczęśliwe? Szczęśliwe. Zachowywanie Słów Jezusa zabezpiecza nas przed złym skończeniem na tej ziemi, bo choćbyśmy umarli, żyć będziemy, gdy należymy do Jezusa Chrystusa, gdy zachowujemy Jego Słowa. A więc zobaczcie, jak ważnym jest to, żeby ludzie byli mądrzy, żeby ludzie umieli dobrze wybierać. Co jest naprawdę nam potrzebne w pokonywaniu tych przestrzeni naszych dni tu na ziemi? Czego nie potrzebujemy, co w sumie zabierze nasze szczęście, co zabierze nam zadowolenie w Chrystusie? Żeby tego nie brać, bo przecież nie chcemy stracić szczęścia z tego, co jest uszczęśliwianiem z góry, od Boga w Jezusie Chrystusie. Chcemy zachować to szczęście, że Jezus do nas przyszedł. Nie chcemy mieć serca, które nie jest szczęśliwe z tego powodu, że Jezus chodził po ziemi, wygrał bitwę z diabłem, poszedł do nieba przygotować nam mieszkanie; nie chcemy być ludźmi, którzy nie są szczęśliwi z tego powodu. Chcemy być szczęśliwi, że Jezus nam o tym powiedział i że to jest pewna rzecz. Chcemy cieszyć się z tego, że On po nas przyjdzie i weźmie nas do tego mieszkania. My naprawdę wiemy, że to jest prawda, a więc jesteśmy szczęśliwi i chcemy być gotowi na to, że przyjdzie i zabierze nas. A więc słuchamy, co do nas mówi, aby w tym funkcjonować, w tym żyć, w tym się poruszać i wtedy szczęście jest w rzeczywistości naszym udziałem. Szczęśliwy człowiek, że ma tak wielką obietnicę, że Jezus wróci, aby zabrać tego człowieka do domu Ojca. Maria doświadczyła tego Słowa, uwierzyła temu Słowu, dlatego Elżbieta mogła mówić: szczęśliwa jesteś, żeś uwierzyła. Każdy, który uwierzy Bogu, jest szczęśliwym człowiekiem, bo Bóg składa takie Słowa, które są cenniejsze niż cokolwiek mógłby ten świat powiedzieć. A więc: kto zważa na Słowo, znajduje szczęście. Człowiek mówi: gdzie jest szczęście? Zważaj na Słowo, tam jest twoje szczęście. Jeżeli będziesz zważać na Słowo, szczęście znajdzie ciebie od razu. A kto ufa Panu, jest szczęśliwy. Wiadomo, że skoro wiesz, że to mówi Bóg, a więc jesteś pewny, że to, co mówi Bóg, jest Prawdą.

Przypowieści Salomona, 24 rozdział 25 wiersz:

„Lecz tym, którzy wydają sprawiedliwe wyroki, dobrze się powodzi, spływa na nich błogosławieństwo i szczęście.”(Przyp. 24,25)

Boże obdarzenie i szczęście spływa na nich, ale co oni robią? Oni sprawiedliwie sądzą, nie pod impulsem, nie pod cielesnym pręgierzem, ale pod wpływem Bożego Ducha, pod działaniem Pana Jezusa Chrystusa. A więc, gdy nie robimy rzeczy chaotycznie, ale jesteśmy świadomi Bożej obecności, Bożego działania, również świadomi, że jest wróg, który chce wyprowadzić nas na manowce i później nas tam stłamsić, pilnujemy się, by prawidłowo wyrokować o tym, co się dzieje wokół i podejmować dobre decyzje, i wtedy szczęśliwy jest człowiek – unika złego, unika pułapek, idzie prosto w kierunku wieczności. A więc szczęście czeka na każdego, ale żeby je wziąć, trzeba poddać się temu, co Bóg do nas mówi. Każdy, który poddał się Bogu, Bożemu Słowu i Bożej woli, każdy powie, że szczęście przyszło zaraz za tym – rozradowane serce, radosne myśli, wspaniałe uwielbianie Boga.

Psalm 73, 28 wiersz:

„Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieję moją, aby opowiadać o wszystkich dziełach Twoich.”(Ps. 73,28)

I znowuż to samo – by być blisko Boga, potrzebujemy chodzić w światłości i krew Jezusa Chrystusa musi nas oczyszczać od naszych grzechów. Aby być blisko Boga, potrzebujemy z ufnością, przez ofiarę Jezusa Chrystusa, wstępować w to miejsce Bożej obecności, aby być blisko Boga. Potrzebujemy uświęcać się, aby On mógł nas przyjmować. Czy człowiek chce być szczęśliwy? Każdy mówi: chcę być szczęśliwy. No to rób to, będziesz szczęśliwy. Zacznij od wiary w Słowo Boże, które mówi Bóg. A przyjmując je z wiarą, od razu zobaczysz, jak szczęście spływa na ciebie, niczym rosa, deszcz tak potrzebny na suchą ziemię. Być blisko Boga – to jest szczęście.

Księga Izajasza, 30 rozdział od 18 wiersza:

„I dlatego Pan czeka, aby wam okazać łaskę, i dlatego podnosi się, aby się nad wami zlitować, gdyż Pan jest Bogiem prawa. Szczęśliwi wszyscy, którzy na Niego czekają. Gdyż, ludu na Syjonie, który mieszkasz w Jeruzalemie, nie będziesz zawsze płakał. Na pewno okaże ci łaskę na głos twojego wołania, gdy go tylko usłyszy, odezwie się. A chociaż Pan dał wam chleb niedoli i wodę ucisku, to jednak nie będzie się już ukrywał twój Nauczyciel i twoje oczy będą oglądać twojego Nauczyciela. A gdy będziecie chcieli iść w prawo albo w lewo, twoje uszy usłyszą słowo odzywające się do ciebie z tyłu: To jest droga, którą macie chodzić!”(Izaj. 30,18-21)

Szczęśliwi wszyscy, którzy czekają na Pana. Którzy oczekują Pana, podnoszą się do góry jak orły, ufają, nie męczą się. Szczęśliwi ludzie, którzy czekają na Pana, którzy wiedzą, że wróci i chcą w każdej sprawie, we wszystkich doświadczeniach, być tymi, którzy czynią to, co podoba się Panu.

I List Piotra, 3 rozdział od 8 wiersza:

„A w końcu: Bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujący, braterscy, miłosierni, pokorni; nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę, lecz przeciwnie, życzcie dobro (albo uszczęśliwiajcie), gdyż na to powołani zostaliście, abyście odziedziczyli uszczęśliwienie. Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego. Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy Jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło.”(I Piotra 3,8-12)

A więc, aby odziedziczyć uszczęśliwienie, obdarzajmy też innych dobrem. Aby być zadowolonymi z życia, uważajmy na to, co mówimy, dążmy do pokoju. Szczęście spływa z wielu działań Bożych w nas, a więc tu w tym momencie, czyniąc dobro innym. Bogu się to podoba i Bóg też napełnia zadowoleniem takiego człowieka.

Psalm 9. Możesz tylko dopisać: robię, nie robię, robię, nie robię i później zrobić to, czego nie robię i będzie problem z głowy. Nie jestem, nie jestem, później przemieścić się tam, gdzie trzeba; wszystko się wypełnia, a więc Bóg będzie napełniał. U Boga jest porządek, jeżeli człowiek to czyni, to doznaje, że zaczyna to wszystko działać i prawidłowo to wszystko się porusza. Od 2 wiersza:

Będę Cię wysławiał, Panie, całym sercem swoim, będę opowiadał wszystkim cuda Twoje, będę się weselił i radował w Tobie, będę opiewał Imię Twoje, Najwyższy! Bo cofnęli się nieprzyjaciele moi...”(Ps. 9,2-4)

Zobaczcie, kiedy coś atakuje, coś próbuje cię męczyć, kiedy to ustąpi, co się dzieje? Czujesz się szczęśliwy, że Pan odparł twojego wroga i nie doznajesz, żeby dalej napierał na ciebie. Doznajesz, że to jest szczęście, że Pan pokonał tą przeciwność, która na ciebie parła i doznajesz, że masz swobodną przestrzeń, żeby się poruszać. I stajesz się szczęśliwy, zaczynasz się uśmiechać i mówić: zaprawdę, Pan mnie wspomógł – to jest szczęście. Kiedy doznajesz, jak codziennie Pan cię wspomaga i prowadzi, to jesteś szczęśliwym człowiekiem, bo Bóg jest zawsze z tobą, a więc nigdy nie jesteś sam, masz wielkie szczęście należeć do Boga i doznawać, jak to Pan napełnia cię zwycięstwem, pokonywaniem tych wszystkich przeciwności.

Księga Izajasza, 61 rozdział 10 i 11 wiersz:

„Bardzo się będę radował z Pana, weselić się będzie moja dusza z mojego Boga, gdyż oblókł mnie w szaty zbawienia..."Ale kto się będzie cieszył ze zbawienia, jak żyje na takiej ziemi? No ten, który jest zbawiony. Bo jeżeli doznajemy zbawienia, to doznajemy, że Pan nas wyprowadził z naszych manowców, z naszych krzaków, z naszego zła i doznajemy, że możemy mieć społeczność z Bogiem, jesteśmy zbawionymi ludźmi. To jest radość być zbawionym człowiekiem – tak czy nie? Zbawienie to jest najpotężniejsze działanie Boże, jakiekolwiek wobec nas zostało wystosowane. Uwolnienie nas od przekleństwa i wprowadzenie do szczęśliwości Boga, abyśmy byli szczęśliwymi ludźmi, bo jesteśmy zbawieni, Pan nas zbawił, Pan nas uratował, Pan nas wybawił – oto Zbawiciel! O Panie, Boże mój – mówi Słowo – mogę teraz odejść, bo oczy moje widziały mojego Zbawiciela. Jest szczęśliwy, jest zadowolony, to jest prawdziwa radość. Maria jest zadowolona, Zachariasz jest zadowolony, pasterze, wszyscy są zadowoleni: Oto Jezus się narodził, Zbawiciel; wszyscy są zadowoleni. Czyżby to dzisiaj już nie miało takiej kosztowności? Wróg próbuje, żeby nie miało. Ale ono cały czas jest tak samo drogocenne, zbawienie to jest Boży dar, za darmo, z łaski, aby się nikt nie chlubił. „...Przyodział mnie płaszczem sprawiedliwości jak oblubieńca, który wkłada zawój jak kapłan, i jak oblubienicę, która zdobi się we własne klejnoty. Bo jak ziemia wydaje swoją roślinność i jak w ogrodzie kiełkuje to, co w nim zasiano, tak Wszechmocny Pan rozkrzewi sprawiedliwość i chwałę wobec wszystkich narodów.”(Izaj. 61,10-11)

To tak, jak siedzisz w jakimś gronie i jesteś zadowolony, bo znalazłeś śliwkę, a wszyscy patrzą na ciebie: a co to śliwka? A w tej śliwce jest coś – nasionko – i będziesz miał drzewo śliwkowe. Oni tego nie widzą, a ty widzisz, zasadzisz pestkę i będziesz miał drzewo, i będziesz miał wiele śliwek. Oni myślą, że tylko tą jedną śliwkę, a ty myślisz, że będziesz miał wiele śliwek, bo będziesz miał nasionko z nich. A więc widzisz co innego i się cieszysz. A z czego on się cieszy? Zobaczycie później... A więc zobaczyć to, czego w tej chwili może nie widać, ale to prowadzi do tego, że człowiek się cieszy, bo widzi tą obfitość Bożą, wypływającą z tego Bożego działania.

II List do Koryntian, 6 rozdział 10 wiersz:

Jako zasmuceni, ale zawsze weseli, jako ubodzy, jednak wielu ubogacający, jako nic nie mający, a jednak wszystko posiadający.” (II Kor. 6,10)

I to jest właśnie widzenie Tego, którego nikt nie widzi. Jeżeli widzisz w Chrystusie to wszystko, co jest tam, to chociaż tu możesz być zasmucony przez różne doświadczenia, to jesteś stale zadowolony, szczęśliwy w Panu, że tam jest bogactwo chwały, że przejdziesz przez to ziemskie doświadczenie i zawsze będziesz z Panem. Ubogi, ale wielu możesz ubogacić, bo w Chrystusie jest twoje bogactwo; wydaje się, że nic nie masz, a wszystko posiadasz, wszystko należy do ciebie, jesteś współdziedzicem chwały. Zobacz, jaka chwała, jaka wspaniałość, tylko trzeba to zobaczyć, to, co jest jeszcze dalej i dalej, żeby więcej skosztować. Dlatego Paweł, im więcej poznawał Pana, tym bardziej zdesperowany był, żeby poznać Go jeszcze więcej, oglądać chwałę, którą ma jego Pan, zakosztować Go jeszcze bardziej.

Księga Habakuka, 3 rozdział od 17 wiersza:

„Zaiste, drzewo figowe nie wydaje owocu, a na winoroślach nie ma gron. Zawodzi drzewo oliwne, a rola nie dostarcza pożywienia. W ogrodzeniu nie ma owiec, a w oborach nie ma bydła. Lecz ja będę radował się w Panu, weselił się w Bogu mojego zbawienia. Wszechmogący Pan jest moją mocą. Sprawia, że moje nogi są chyże jak nogi łań, i pozwala mi kroczyć po wyżynach.”(Hab. 3,17-19)

Kiedy oczom wygląda na to, że to wszystko się rozpada, to człowiek widzi chwałę, która się nigdy nie rozpada i tego zawsze potrzeba, zawsze wszystkim Bożym dzieciom, by nie widzieć tylko tego, co się tu dzieje, ale widzieć to, co jest niewidzialne, tą chwałę, tą obecność, to działanie Ducha Świętego, tą kosztowność prowadzenia w Chrystusie, tą kosztowność przebaczenia, okazania łaski. Jakie wspaniałe, że gdy zgrzeszę, mogę przyjść i Pan mi przebacza, jakie to jest cudowne, że mogę przyjść i doznać uwolnienia z tego, co skazywałoby mnie na śmierć. To jest łaska, to jest szczęście, to jest wspaniałe, że gdy wydarzy się coś takiego, to nie skazuje mnie to od razu na zagładę, lecz daje mi możliwość, aby przyjść i prosić o przebaczenie, i przyjąć przebaczenie. Tak jak Dawid mówił: gdy Ty mi przebaczysz, to ja będę mówił wszystkim przestępcom o Twojej wspaniałości, o Twojej łasce, o Twojej dobroci okazanej grzesznikowi. A więc, jakie szczęście, jakie zadowolenie, gdy spada z ciebie to, co sprowadza wyrok: śmierć, gehenna, a tu jednak przebaczenie, uwolnienie. Czy to jest dużo? Chyba dużo, tylko trzeba to zobaczyć, bo jeśli nie widzi się tego, co za tym stoi, tylko to: a, tutaj zrobiłem coś nie tak, a Pan mi przebaczył, idę dale,j a co to specjalnego?, a nie widzisz, od czego się uratowałeś dzięki Jezusowi, to masz wielki kłopot, bo nigdy nie będziesz szczęśliwym człowiekiem, bo ani nie widziałeś, gdzie wpadłeś tak naprawdę, ani nie widzisz, z czego wyszedłeś tak naprawdę. Bo człowiek minimalizuje grzechy: a co to, był sobie taki grzech, no ale żeby nie było kłopotów, no to przepraszam, Panie; o dziękuję, idę dalej i nie ma nic, ani smutku, ani zadowolenia, nic, pusto, pustostan taki dalej pozostaje, bo człowiek nie rozumie w sumie, nie widzi głębiej, nie widzi dalej, tylko tak powierzchownie i to wszystko niby powiedzieć: no popatrz, no widzisz, a jednakże... Prorok mówi, gdy to wszystko będzie ginąć, ja będę się radował w Panu i weselił się w Bogu mojego zbawienia, bo to jest drogocenne.

Ewangelia Jana 8 rozdział. Niech Bóg pomoże nam właśnie, żebyśmy patrzyli głębiej, dalej, żebyśmy postrzegali tą chwałę, te skarby, te wspaniałości, które ku temu prowadzą. Początek, pierwsza wiara, pierwsze poznawanie Chrystusa, pierwsza kosztowność tego, jaki On jest wspaniały – to wszystko prowadzi dalej i głębiej, by jeszcze więcej cenić sobie, co się stało, kiedy Jezus Chrystus przyszedł, co się stało, kiedy poniósł konsekwencje naszych grzechów, co się stało, kiedy poszedł do nieba i co się stanie, jak wróci. To jest wspaniałe, to dla chrześcijan jest drogocenne, same skarby. 8 rozdział 56 wiersz:

Abraham, ojciec wasz, cieszył się, że miał oglądać dzień Mój, i oglądał, i radował się.”(Jana 8,56)

Jaki dzień oglądał? No dzień przyjścia Jezusa Chrystusa i radował się z tego dnia; i to jest dla nas drogocenne, że oni już wiedzieli, że przyjdzie Jezus tutaj na ziemię, aby zbawić, uratować. Wiedzieli też, jak Job: jako ostatni nad prochem moim stanie mój Odkupiciel i moje oczy będą oglądać mego Odkupiciela. Wiedzieli też o dniu powrotu Jezusa, kiedy wszyscy powstaną z martwych, aby spotkać się z Nim i cieszyli się, że to życie nie skończy się tutaj, tylko dalej trwać będzie, gdy Jezus wróci po swój Kościół.

W Liście do Hebrajczyków, w 11 rozdziale, kiedy czytamy o Abrahamie, od 8 wiersza:

„Przez wiarę usłuchał Abraham, gdy został powołany, aby pójść na miejsce, które miał wziąć w dziedzictwo, i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę osiedlił się jako cudzoziemiec w ziemi obiecanej na obczyźnie, zamieszkawszy pod namiotami z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tejże obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta mającego mocne fundamenty, którego Budowniczym i Twórcą jest Bóg. Przez wiarę również sama Sara otrzymała moc poczęcia i to mimo podeszłego wieku, ponieważ uważała za godnego zaufania Tego, który dał obietnicę. Przeto też z jednego człowieka, i to nieomal obumarłego, zrodziło sie potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morskim, którego zliczyć nie można. Wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić; lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto.”(Hebr. 11,8-16)

A więc widzieli, cieszyli się tym, powiedzieli: na ziemi nie ma nic tak drogocennego, co mamy od Boga, gdy wróci po nas Jezus Chrystus, i oni czekali z radością na to, wiedząc, że przejdą to ziemskie życie, a tam, gdy wróci Jezus, to dopiero będzie życie, to będzie chwalebna, wspaniała, nigdy niekończąca się radość, wdzięczność, zadowolenie, oglądanie Boga, życie z Bogiem. Oni cieszyli się, że idą w tym kierunku. Chociaż wiele razy byli zasmuceni, to jednak radość z tego, że w końcu dotrą do końca i spotkają Pana, przewyższała każdy smutek, przewyższała każde inne doświadczenie, każde inne doświadczenie, które mogłoby się zjawić.

Rozumiecie, dlaczego człowiek tak mało śpiewa? Bo nie widzi, tak mało widzi, bo nie ćwiczy sobie wzroku. Wiara pozwala nam ćwiczyć wzrok, patrzeć i widzieć, i coraz bardziej cenić sobie to, co jest powiedziane, aby widząc to, cieszyć się z tego. Cudowne i wspaniałe jest to. A więc potrzebujemy ćwiczyć wzrok, nie możemy mrużyć oczu, mamy otwierać oczy i patrzeć, co jest za tym, co jest za tym, co jest za tym. Tak, jak napisane jest w Liście do Koryntian, że Duch Święty nas wprowadza w to i zaczynamy pojmować: przecież to są wspaniałości! Tak mówią, coś małego widzisz, takie mało ziarnko gorczyczne, a co z tego ziarnka gorczycznego? A Pan mówi: to jak wyrośnie, to ile ptaków będzie się w tym skrywać. Pan widzi więcej i dalej zawsze, i dlatego my potrzebujemy tak samo, aby patrzeć w ten sposób: co za tym jeszcze idzie? Ktoś by pomyślał: no, nawrócił się Saul z Tarsu, no fajnie nie będzie nas już ścigał i zabijał; ale Pan widział więcej, wiedział, ile Saul z Tarsu ludzi przyprowadzi do Chrystusa. Jeden człowiek był w stanie ewangelizować Azję, Europę, mnóstwo terenów. A więc Pan widzi dalej i widzi więcej, i chce żebyśmy też widzieli więcej. Co widzisz Jeremiaszu? A Jeremiasz mówi.

A więc, co widzisz? Co widzisz za tym Słowem? Siedzisz, czytasz, co widzisz za tym? Nauczyciel mówi do ucznia: co widzisz za tym? No widzę tylko słowo: zbawiony. No, ale co widzisz za tym słowem? No opowiedz, co znaczy dla ciebie: zbawiony? I gdy zaczynasz zagłębiać się w to słowo, zaczynasz widzieć: Panie, to przecież jest tak potężne słowo, bo w nim jest zawarte to, co było i jest potrzebne mi każdego dnia. A więc patrzmy dalej, kosztujmy, smakujmy, nie bądźmy ludźmi, którzy chcą być z Bogiem, a nie chcą patrzeć w kierunku wieczności. Nie chcą poddać życia temu wpływowi. To tak, jak oni wyszli z Egiptu: Pójdziecie do ziemi mlekiem i miodem płynącej – wspaniała obietnica! Ja będę z wami, wypędzę tych wrogów waszych, poślę szerszenie, one ich poprzerzedzają tam i zdobędziecie tę ziemię. Bóg mówi do nich wspaniałe rzeczy, a oni tego nie widzieli: wrócimy do Egiptu, bo tego nie mamy, tego nie mamy... Oni nie widzieli, o czym Bóg do nich mówi w ogóle. Mojżesz, chociaż nie miał wejść, ale prosił: Boże, chociaż pozwól mi zobaczyć tą piękną ziemię. No i w jakiś sposób trochę mu pozwolił Bóg to zobaczyć, nie pozwolił mu wejść, ale z góry pozwolił mu zobaczyć. A więc, jaka chęć, jaka potrzeba, jakie szczęście, że niebo się dla nas otworzyło. To wszystko musi pracować, jeżeli nie będzie pracować, to my każde wspaniałe Boże Słowo zakopiemy i postawimy na nim znak: śmierć, kolejne Słowo – śmierć, śmierć... Umarło Słowo to i umarło Słowo to, ono już nic nie daje człowiekowi, nie powoduje zadowolenia, nie powoduje uniesienia, jest zakopane, zamiast karmić się tym Słowem, budować się. Słowo i tak będzie żyć bez względu na to, co my zrobimy, ale my swoim sposobem dla siebie je zakopiemy.

Psalm 32, 11 wiersz:

„Weselcie się w Panu i radujcie się sprawiedliwi! Śpiewajcie radośnie wszyscy prawego serca!”(Ps. 32,11)

A więc radujmy się i cieszmy się z tego, co Bóg dla nas uczynił. Kiedy trzeba, to trzeba oczyszczać się, ale nie może być tak, że Bóg uczynił nam najwspanialsze, co można tylko uczynić, posłał nam Syna, Syn wykupił nas z naszych grzechów, pojednał nas z Ojcem, wyprowadził nas z niewoli ciemności, wygrał wojnę z diabłem, żebyśmy swobodnie doszli do wieczności, abyśmy nie musieli się teraz zastanawiać, czy mój charakter jest naprawdę taki zły, że ja muszę go umartwiać? Czy tylko charakter Boga jest wspaniały? No tak! Tylko w charakterze Boga ja mogę się cieszyć, bez charakteru Boga, to wiecie, jacy my wszyscy jesteśmy. A kiedy dostajemy to, że możemy patrzeć i widzieć, to wtedy dla nas to nabiera wartości. Pamiętasz sam, pamiętam, jak przeczytałem: przyjdziesz do Boga z wyznaniem grzechów, a On ci przebaczy; to mnie po prostu rozsadziło w tym momencie, jaki ja byłem szczęśliwy: w końcu wiem, co mam zrobić ze swymi grzechami. Przyszedłem, wyznałem je Bogu i doznałem uwolnienia, takiego szczęścia, zrozumiałem, co trzeba zrobić. A Słowo Boże jest właśnie po to, żeby zrozumieć i wtedy to szczęście spływa na człowieka i człowiek jest zadowolony, bo Bóg stoi za Swoim Słowem. A więc weselmy się w Panu zawsze, śpiewajmy radośnie jako ci, którzy mają prawe serce.

Psalm 33 wiersz 1:

Radujcie się w Panu, sprawiedliwi! Prawym przystoi chwała.”(Ps. 33,1)

Jakie zapewnienie!

Psalm 68 wiersz 5:

Śpiewajcie Bogu, grajcie imieniu Jego! Torujcie drogę Temu, który pędzi na obłokach – JHWH imię Jego – radujcie się przed Nim!” (Ps. 68,5)

Pięknie! Śpiewajcie, grajcie, chwalcie Boga. Tak jak w Nowym Testamencie mamy: nie upijajcie się winem, ale bądźcie pełni Ducha, grając i śpiewając w sercu swoim Bogu, zadowoleni, wdzięczni, rozmawiając ze sobą przez psalmy, hymny pochwalne, bo wszystko jest cudowne i wszystko jest wspaniałe! Wszystko za darmo, nikt nie musi płacić, nic nie trzeba specjalnego zrobić. Uwierzyć! Maria uwierzyła i stało jej się! Stała się szczęśliwa i wszystkie pokolenia mówią: szczęśliwa Maria, a cóż zrobiła? Przyjęła Słowo i to Słowo napełniło ją zadowoleniem, proroctwem, chwałą, w duchu rozradowana.

Psalm 97, 12 wiersz:

Radujcie się sprawiedliwi w Panu i wysławiajcie święte imię Jego!”(Ps. 97,12)

Radujmy się, bądźmy wdzięczni Bogu za wszystko, wszędzie za wszystko. Wszędzie, gdziekolwiek czytamy, to Jezus przyniósł nam szczęście. Szczęśliwi wszyscy, którzy wierzą w Jezusa. Przyniósł nam szczęście, rozjaśnił nasze ciemności, uwolnił nas od naszych obaw, lęków, strachów, dał nam święte obietnice i święte zapewnienia, abyśmy mogli się cieszyć wiecznością już teraz.

Ewangelia Mateusza, 5 rozdział od 10 wiersza:

Szczęśliwi, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios…”To jest szczęście. Nie jest szczęściem, że cierpimy samo w sobie, cierpienie jest cierpieniem, ale szczęściem jest, że należy do nas Królestwo Boże, bo cierpimy z powodu Chrystusa, a nie z powodu grzechów. „…Szczęśliwi jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą, i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na Mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.”(Mat. 5,10-12)

Tak mówi Jezus: jeżeli, z powodu Mojego imienia, będziecie cierpieć, to się cieszcie, bo do was należy Królestwo Niebios, cieszcie się! Tak, jak apostołowie, ileś razy dostali rózgą i dochodzili szczęśliwi, zadowoleni, że mogli cierpieć z powodu Jezusa Chrystusa. Jasne, że boli, ale jakie szczęście, że to z powodu Pana, że jesteśmy Jego ludem, nabytym przez Niego.

I List Piotra, 4 rozdział 12 i 13 wiersz, a więc w sumie wszędzie znajdujemy radość, wesele, szczęście, śpiewanie, chwalenie Boga:

„Najmilsi! Nie dziwcie się, jakby was coś niezwykłego spotkało, gdy was pali ogień, który służy doświadczeniu waszemu, ale w tej mierze, jak jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, radujcie się, abyście i podczas objawienia chwały Jego radowali się i weselili.”(I Piotra 4,12-13)

A więc radość, wdzięczność, zadowolenie, śpiew, chwalenie Boga, to jest piękne, ponieważ mamy skarby, których nie ma ten świat, przerastające wszystko. Oni nie mają życia wiecznego, ty masz życie wieczne, masz takie bogactwo, a więc raduj się, wdzięcznym sercem należąc do Boga i śpiewając Mu hymny pochwalne, za wszystko, co ci czyni. Ponieważ wielkie rzeczy uczynił ci Bóg: przebaczył ci twoje grzechy, dał ci zapewnienie społeczności z Sobą w Jezusie Chrystusie, dał ci zapewnienie otwartego domu, gdy będziesz trwać w Synu Jego, Jezusie Chrystusie, wszystko to jest piękne i wspaniałe. Można cieszyć się z tego, bo Bóg zawsze mówi Prawdę, to są pewne obietnice, pewne Słowa Boże.

Ewangelia Łukasza, 10 rozdział 20 wiersz:

„Wszakże nie z tego się radujcie, iż duchy są wam podległe, radujcie się raczej z tego, iż imiona wasze w niebie są zapisane.”(Łuk. 10,20)

Radujcie się z tego, że imiona wasze w niebie są zapisane! Z ilu rzeczy radujemy się codziennie? Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Tak samo, sprawiedliwy z wiary będzie się radował, wdzięcznym sercem należąc do Boga. A więc punkt po punkcie, punkt po punkcie. Diabeł lubi, gdy Boży lud chodzi i szemrze, bo tak samo lubił, jak Izrael chodził za Mojżeszem i szemrał, to się diabłu podobało, ale gdy zaśpiewali hymn, pieśń pochwalną, wtedy wrogowie padali – to już się mu tak nie podobało. Ale Boży lud okazał się wtedy wiernym Bogu. Dla mnie i dla ciebie to jest takie coś, że każdy dzień dla nas jest pewnością, że zaczęliśmy go znowuż dzięki Jezusowi, nie jako bałwochwalcy, nie jako złodzieje i bandyci, ale jako Boże dzieci, które dalej mogą poznawać Ojca w niebie i poznawać Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Kolejny dzień, gdzie możemy zagłębić się i poznawać to, co dla nas jest drogocenne, żeby móc wdzięcznym sercem do Boga przyjść i podziękować Mu za to, czym On nas obdarza na każdy dzień.

List do Filipian, 4 rozdział 4 wiersz:

Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się.”(Fil. 4,4)

Radujcie się w Panu zawsze. To jest to, że człowiek nigdy nie będzie szczęśliwy, gdy nie będzie brać w tym udziału; diabeł zawsze przyjdzie z różnymi rzeczami, by zepsuć dzień i zepsuje, każdy dzień zepsuje czymkolwiek. Czy to będzie bzdura mniejsza, czy większa, po prostu zepsuje, ale gdy człowiek trwa w Chrystusie i cieszy się tym wszystkim, co ma w Chrystusie, to tak jak ta niewiasta, oblubienica, która stroi się we własne klejnoty – to są klejnoty, które zostawił nam Jezus – cieszmy się nimi, radujmy się nimi, chwalmy Pana za to bogactwo, którym nas ubogacił i przez które prowadzi nas dalej i dalej w kierunku wieczności.

I List do Tesaloniczan, 5 rozdział 16 wiersz:

Zawsze się radujcie.”(I Tes. 5,16)

Nie wyobrażam sobie tego, żeby nie cieszyć się Chrystusem Jezusem zawsze. Myślę, że lepiej sobie nawet tego nie wyobrażać, że można nie cieszyć się Jezusem Chrystusem, który przyszedł do nas z nieba, zniósł wszystkie te przeciwności, uczynił dla nas wszystko, co potrzebne, pojednał nas z Ojcem. To jest nieprawdopodobne, jak można byłoby dać się okraść z tej całej chwały, z tej całej wdzięczności, zadowolenia, z umysłu sobie zabrać te wspaniałości Chrystusowe, a w to miejsce sobie wsadzić jakieś głupoty, które nic nikomu nie pomogą, ani nie dodadzą osobiście człowiekowi, ani nikomu nie dadzą nic.

Pamiętajmy, jeżeli chcesz być szczęśliwym, to: Panie, daj mi szczęście... Pan mówi: to wejdź w to szczęście, wejdź w to wszystko, zacznij słuchać, co do ciebie mówię. Zacznij przyjmować te słowa jako pewnik, jako prawdę, czy do pokuty, czy do oczyszczenia, czy do napełnienia, przyjmuj to i ciesz się, że możesz się oczyszczać, że możesz się napełniać, że możesz zawsze korzystać z tego, ciesz się zawsze w Panu, bo to jest coś, co się należy sprawiedliwym. Radość przystoi ludziom prawego serca, oczyszczonego serca. Radość przystoi wszystkim, którzy poznają Pana coraz bardziej i bardziej, bo coraz więcej widzimy, ile ma On do nas miłości, cierpliwości, ile ochoty, by nas wesprzeć, wspomóc, a więc chwalmy Pana nieustannie. A żeby tak było, to pamiętajmy o tym, co ci uczynił Wszechmocny. Maria wiedziała, co jej uczynił Wszechmocny, jak wielką rzecz jej uczynił, że mogła urodzić Jezusa. Każdy z nas musi wiedzieć: co mi uczynił Wszechmocny, co mi uczynił Jezus?, aby z tego się cieszyć, co uczynił mi Jezus, aby radować się zawsze i dziękować Bogu za te wszystkie wspaniałości, którymi obdarza nas Pan codziennie. To, że trwamy; przechodzimy przez różne przeciwności i nadal mamy ochotę żyć z Bogiem, mamy ochotę żyć dzięki Niemu, mamy ochotę Go chwalić i dziękować Mu, nie wykrzesujemy z siebie radości, która, powiedzmy, jest chwilowa, jest i znika, my mamy radość wieczną, bo wieczne jest to, co powiedział do nas Pan. Słowo Jego jest wieczne, nieprzemijające. Jak coś jest wspaniałością, to wspaniałością będzie i za 10 lat, za 20 lat i za 50, jak będziesz żył, to tak samo będzie wspaniałością, jeszcze bardziej przez ciebie poznaną, jeszcze bardziej kosztowną, jeszcze bardziej widzisz, ile razy ona ci pomogła, ta kosztowność, żeby przejść przez przeciwności. Nieraz, w tych różnych bitwach, okazywało się nawet, że Duch Święty kierował, żeby użyć nawet działanie diabła, że jak on tak działa, to tym bardziej jest świadectwo tego, co Chrystus uczynił. Bo to świadczy tylko o tym, że On powiedział prawdę o diable, że będzie chodził i próbował nas kusić. A więc w rzeczywistości, diabeł potwierdza Prawdę Ewangelii przez to. Pamiętam, jak kiedyś to do mnie dotarło i zacząłem w ten sposób patrzeć na to. Diabeł już nie będzie cię tak atakował, jak ty będziesz chwalił Boga, kiedy on cię atakuję, to on nie będzie cię atakował, bo nie chce, abyś ty chwalił Boga. A więc będzie musiał inaczej kombinować wtedy, ale na pewno już zmieni sposób podejścia, żeby nie wywoływać w tobie reakcji chwalebnych w tym momencie, ale w rzeczywistości on świadczy o tym, że to jest prawda, bo okazując się w ten sposób, potwierdza, że Jezus mówił o tej ziemi i szaleje, bo wie, że czasu ma niewiele. A więc korzystajmy z tego.

Chcemy być szczęśliwymi ludźmi codziennie? Codziennie patrzmy na Chrystusa, wierzmy w to, co przyszło w Nim do nas, wierzmy w każde Jego Słowo, które do nas mówi, bo ono jest dla nas olbrzymim zadowoleniem i szczęściem. Niech Pan będzie zawsze uwielbiony i wywyższony w każdym z nas. Nie może skończyć się w ten sposób, że gdy będzie nadchodził Pan, to ludzie będą mieli zwieszone głowy, zamiast być szczęśliwymi, to będą przerażeni i będą wołali do gór i pagórków: przykryjcie nas, bo właśnie Jezus wraca. A my mamy być w tych, którzy będą szczęśliwi, zadowoleni, że dzięki Jezusowi żyliśmy na tej ziemi i teraz On wraca, abyśmy mogli z Nim być, bo przecież to jest nasze szczęście spotkać się z Panem i pozostać z Nim na wieczność.

A więc dzisiaj chcemy korzystać z Jezusa, poddawać się Jezusowi, cieszyć się Jezusem, śpiewać Panu pieśni pochwalne i dziękować Bogu za to, że daje nam jeszcze żyć na tej ziemi dla Swojej chwały. Abyśmy nigdy nie byli ludźmi, którzy świadczą, że Jezus przyniósł nam nieszczęście, bo to jest oszustwo. To byłoby wielkie oszustwo, że ci, którzy mieliby świadczyć o tym, że Jezus przyniósł nam zbawienie, zadowolenie, a świadczą, jakoby przyniósł nam zupełnie co innego. Tak jak Izrael stwierdził: lepiej było nam, jak byliśmy w Egipcie, trzeba było nas stamtąd nie ruszać, mieliśmy swoje szczęścia, a teraz mamy wielkie nieszczęście, bo musimy iść tam, gdzie Ty chcesz, Boże; a oni już nie chcieli tam iść do ziemi obiecanej. Jak wielu nie chce iść do spotkania z Panem, nie zależy już im na tym spotkaniu, już nie chcą żyć w sposób godny Boga, nie chcą być zadowoleni, wdzięczni, śpiewający, chcą żyć, stale mając jakieś kłopoty, kłopociki, czy inne rzeczy. Nasze kłopoty i kłopociki zginęły na krzyżu a więc mamy teraz wielkie szczęście, że możemy poznawać Pana. Oddawajmy Bogu chwałę nieustannie za Jego Syna. Sprawiedliwym przystoi, aby się radowali w Panu. Amen.

Lista nagrań w tym folderze